Numer 32/2023/2024 — 29.04.2024 r.

Słowo od kapelana - Godzina prawdy

autor: Horacio Antunez

Wieczór 26 kwietnia 1943 r. Rotmistrz Witold Pilecki wie, że nadszedł czas. Wszystkie szczegóły ma przemyślane. Rozumie, jakie jest ryzyko, ale ocenia, że ucieczka jest możliwa. W jego przekonaniu szanse na sukces są wystarczające. I historia pokazała, że miał rację. W tamtej godzinie prawdy trzeba było być odważnym, skupionym, zdecydowanym. I mieć szczęście. Jednak wyczyn nie byłby możliwy bez ciężkiej pracy samych uciekinierów i innych współwięźniów.

Wieczór 26 kwietnia 1943 r. Rotmistrz Witold Pilecki wie, że nadszedł czas. Wszystkie szczegóły ma przemyślane. Rozumie, jakie jest ryzyko, ale ocenia, że ucieczka jest możliwa. W jego przekonaniu szanse na sukces są wystarczające. I historia pokazała, że miał rację. W tamtej godzinie prawdy trzeba było być odważnym, skupionym, zdecydowanym. I mieć szczęście. Jednak wyczyn nie byłby możliwy bez ciężkiej pracy samych uciekinierów i innych współwięźniów. 

 

Okoliczności mogą się bardzo różnić, ale zdarzają się sytuacje życiowe, w których uznajemy, że nadeszła godzina prawdy. Tak mogą odczuwać maturzyści w najbliższych dniach, ósmoklasiści w połowie maja oraz – w innym wymiarze – dzieci przystępujące do Pierwszej Komunii Św. 

 

Jest to koniec długiego przygotowania, gdzie trzeba było podejmować ważne decyzje (duże i małe) i być konsekwentnym. Być może lęki albo niedosyt, kiedy godzina prawdy się zbliża, wynika właśnie z braku takiej konsekwencji. W każdym razie, warto na takie chwile patrzeć pozytywnie. Cieszymy się z osiągnięć. Porażki, jeśli się zdarzają, powinniśmy ocenić we właściwych proporcjach. Po prostu, nabraliśmy doświadczenia. Z błędów i sukcesów uczymy się i zawsze można iść do przodu. Nawet w przypadku niepowodzenia możemy uznać, że warto było spróbować. Dzięki temu poznaliśmy, w jakim obszarze powinniśmy bardziej nad sobą pracować.

 

Takie podejście do wyzwań, jakie stoją przed nami, jest jeszcze bardziej uzasadnione, jeśli pamiętamy, że one są częścią naszej drogi. Mogą mieć duże wpływ na dalszy przebieg, ale nie są celem. Liczy się tak naprawdę, czy przechodząc przez te etapy zbliżamy się do Boga.

 

Pan Jezus zapowiada czasy, kiedy wszystko stanie się powszechnie znane: „Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało wyjść na jaw” (Mk 4,22). Obyśmy doszli do nich już dobrze znając osobiście te prawdy, które nas dotyczą,. Trafnie ocenić własną wiedzę, na ile są owocne nasze wysiłki, czy zdążymy przygotować się do danego terminu. To są ważne cele, które pozwolą nam się dalej rozwijać. Historia rotmistrza Pileckiego świadczy o tym. Jemu dosłownie się stało według innych słów Jezusa: „poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8,32). Będzie to dobra norma postępowania, aby się przygotować do naszych życiowych „ucieczek” do przodu.

 

Ks. Horacy

Komentarz lub zgłoszenie tematu




Same cyfry, bez spacji lub kresek

Lokalizacja

ul. Staszica 1
05-800 Pruszków

Redakcja

Adres e-mail: tygodnik@azymut.edu.pl

© 2024 Wszystkie prawa zastrzeżone.